Victoria Scott - Ogień i woda [PRZEDPREMIEROWO]


Ogień i woda
Victoria Scott
Tytuł oryginalny: Fire & Flood
Wydawnictwo: IUVI
Seria: Ogień i woda #1
Rok wydania: 2015

"Decyduj! Czas ucieka..."

Brat Talli jest ciężko chory, śmiertelnie. Dziewczyna wraz z całą rodziną przenosi się do Zapadłej Dziury w Montanie, ale nie może się z tym pogodzić. Przez dziewięć miesięcy żyje bez, jakiegokolwiek, dostępu do świata żywych i nie może zrozumieć dlaczego. Pewnego dnia dostaje wiadomość, wszyscy w domu zdają się wiedzieć kogo to sprawka i czego dokładnie to dotyczy. Jednak, Talli udział w Piekielnym Wyścigu nie wydaje się wcale taki straszy, zresztą, wygraną jest ocalenie jej starszego brata. Dziewczyna wyrusza, żeby wziąć udział w najgorszej szkole przetrwania, jaka istnieje na Ziemi. Spotyka nowych przyjaciół oraz Guy'a - tajemniczego milczka, który wygląda jak seryjny zabójca psychopata. A pomóc przeżyć i wygrać może jej tylko mała pandora, której umiejętności są bliżej nieznane.

Strzel tym cholernym kciukiem, myślę za każdym razem, kiedy to robi. Zapominasz o kciuku!

Ogień i woda, to debiut, na polskim rynku, amerykańskiej pisarki Victorii Scott i muszę przyznać, że czytając jej powieść, nieźle się ubawiłam. Treść, a raczej pomysł jest bardzo zbliżony do Igrzysk śmierci (Suzanne Collins) i widać namiastkę Wyścigu śmierci (Maggie Stiefvater), ale nie oskarżyłabym jej o plagiat, lecz o stonowaną inspirację. Właściwie, to oprócz obsesyjnej woli walki, uratowania swoich najbliższych oraz wymagających warunków życia podczas wyścigu, nie można książek w niczym porównać.

Scott stara się wznieść na nowy poziom pisarstwa i postawić swoją powieść półkę wyżej niż reszta autorów, poprzez skonstruowanie zaskakującej głównej bohaterki i jej ukochanego. Talla nie jest dziewczyną, którą oczekiwałam znaleźć w tego typu historii. Polubiłam ją od pierwszych stron, ponieważ bardzo przypomina mnie, choć jest nieco bardziej zabawna i towarzyska. Błyska nie tylko dobrym humorem, ale również inteligencją, sprytem, odwagą i troskliwością o swoją grupę i pandorę. Uśmiałam się jak opętana, kiedy rzucała swoimi hasłami, cieszyła się, kiedy coś odkryła lub po prostu Guy na nią spojrzał (to musicie przeczytać!). Co do reszty bohaterów, jest ich kilkoro, każdy z niepowtarzalnym charakterem wyróżnia się na tle całej fabuły. Jeszcze o męskiej części książki, powiem słów kilka. Guy, to zdecydowanie mój typ. Wszystko ma tak jak lubię i moją sympatię spotęgował fakt, że jest uroczym milczkiem. Nie zgrywa wielkiego bohatera, ani nie sypie uwodzicielskimi teksami jak z rękawa, co mnie czasami dobija. 

Teraz, gdy już poznałam go z bliska, piasek jest dla mnie owocem miłości dumnych rodziców Marii Antoniny i Józefa Stalina.

W stylu autorki od razu polubiłam w jaki sposób prowadzi narrację, która przedstawiona jest oczami Telli. Wydaje się, to być świetnym pomysłem i idealnie współgra z jej szalonymi myślami. Właściwie, Czytelnik szaleje, ponieważ dostarczona jest nam spora dawka uczuć - miłości, współczucia, litości, lęku, odwagi i przywiązania. Do tego język, który może odbiega od doskonałego, ale czyni powieść lekką do przełknięcia i skończenia jej w jeden wieczór. Uzależniająca treść nie jest dla mnie czymś dziwnym, fantastycznym, ale miło było się trochę zapomnieć i wyluzować na jeden wieczór, dostać dreszczy emocji i ciepłych uczuć, które niczym miód ukoiły moje rozszalałe serce.

Gorąco polecam Ogień i wodę, ponieważ dostarcza wiele emocji - tych dobrych, i tych złych, ale przede wszystkim skutecznie odrywa od szarości dnia codziennego. Jest to również świetna książka dla fanów Igrzysk śmierci Collins, czy Wyścigu śmierci Stiefvater. Polecam i polecać będę, ponieważ warto czasem sięgnąć po coś, co ukazane jest pod innym kątem, ale zainspirowane twórczością Wielkich. Zresztą kontynuacja wydaję się być dobrze dobrana, choć jedna rzecz mnie w opisie niepokoi, ale muszę przeczytać, żeby się dowiedzieć.

Ogień i woda | Kamień i sól | ?

ZA MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU IUVI!


Obsługiwane przez usługę Blogger.