Olivia Samms - Szkic


Szkic 
Olivia Samms
Tytuł oryginału: Sketchy
Wydawnictwo: YA!
Seria: Kroniki śledcze Bei #1
Rok wydania: 2016
Ocena: 7/10

Od kiedy tylko zobaczyłam zjawiskową okładkę Szkicu, wiedziałam, że będzie to kolejna powieść na mojej półce. Moja początkowa przygoda z powieścią Samms była nieco wyboista, trafiłam na niezbyt pochlebne recenzje i, muszę się przyznać, delikatnie sugerowałam się nimi, kiedy zaczynałam pierwszy tom Kronik śledczych Bei. I chociaż historia posiada kilka wad, to nie zmienia to faktu, że dawno nie czytałam tak zabawnej książki.

Szkic to kryminał skierowany do młodszego czytelnika, ale myślę, że niezależnie od wieku można się dobrze bawić przy tej historii. Uważam, że jest to nie tylko jedna z najlepszych młodzieżówek ostatnich czasów, ale również powieść idealna na rozpoczęcie przygody z gatunkiem. Olivia Samms zrobiła bardzo zgrabny zabieg, żeby urozmaicić i przyciągnąć czytelnika już samym opisem, czyli nietypowymi zdolnościami głównej bohaterki.

Bea jest bardzo interesującą postacią, a jej wykreowanie jest bardzo imponujące. Dziewczyna jest szczera, ale również zmaga się z uzależnieniem czy raczej głodem i odwykiem.. Chociaż na początku byłam do niej sceptycznie nastawiona i nie za bardzo odpowiadała mi jej rola jako narratorki, to szybko się z nią zżyłam i poczułam się, jakby była moją przyjaciółką, a przynajmniej towarzyszką broni. Główna bohaterka odznacza się ciętym językiem, odwagą, zadziwiającą dozą empatii, ale również głupotą (w zabawnym sensie) i unikalnym stylem.

Przez powieść przewijają się różne postaci. Każdy z nich miał określone zadanie i często wychodzili zza wyznaczonych dla nich zadań, co przypadło mi do gustu, ponieważ nie byli papierowi i nudni. Na samym początku polubiłam Chrisa, ale z rozwijającą się akcją, zdarzyło się, że zagrał mi na nerwach. Rodzice Bei byli strasznie irytujący i do końca nie ogarnęłam ich charakterów, co napawa mnie przeczuciem, że jest to celowe zatajenie prawdy przez autorkę i zaostrzyły mój apetyt na kontynuację. Pozostaje jeszcze sierżant Daniels, który intryguje równie mocno, co główna bohaterka. I mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będę miała okazję o nim przeczytać.

Szkic ma dwie wady, które bardzo rzucają się w oczy. Pierwsza z nich, to zbyt wyluzowany język, co może wskazywać na to, że autorka za bardzo starała się pisać w młodzieżowym stylu. Drugą wadą, która z dalszą lekturą nie była aż taka straszna, to ciągłe, nagłe przeskakiwanie z tematu na temat. Czasem zdarzało mi się zaplątać, ale szybko z tego wybrnęłam. Pomijając te dwa drobne niuanse, to zdecydowanie powieść jest bardzo zabawna, pełna humoru i ciekawych postaci. Dla młodszych odbiorców lub osób negatywnie nastawionych do kryminałów, Szkic będzie idealną lekturą.

Szkic | Snitch

ZA MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU YA!
Obsługiwane przez usługę Blogger.