poniedziałek, stycznia 30, 2017

Rick Riordan - Znak Ateny


Znak Ateny
Rick Riordan
Tytuł oryginalny: The Mark of Athena
Wydawnictwo: Galeria Książki
Seria: Olimpijscy herosi #3
Rok wydania: 2012


Znak Ateny to już trzeci tom o przygodach, a właściwie jednej wielkiej przygodzie, siedmiu boskich dzieci, który po wielu trudach łączą się w jedną drużynę, żeby stawić czoła złowrogiej Matce Ziemii. Po okładce spodziewałam się wiele, tak samo jak wreszcie doszłam do tego, kto ewidentnie na niej widnieje. W głębi serca liczyłam na krwawą walkę, wielkie poświęcenie i niewyobrażalne emocje. I dostałam to wszystko, co prawda w innym wydaniu i odnośnie innych postaci. Z jednej strony Riordan całkowicie mnie zaskoczył, ale z drugiej strony pozostawił lekką gorycz i zwątpienie w bohaterów.

Ze mną już tak jest, że cokolwiek nie zrobi autor, ja wiem, że są to celowe zabiegi. Co prawda, moje teorie, które zgromadziłam po zakończeniu trzeciej części, napawają mnie strachem przed wielkim finałem, to nie mogę nie zapragnąć, żeby chociaż jedna się spełniła. Wiem, że Olimpijscy herosi znajdą w moim sercu osobne miejsce, ponieważ oznacza to, że autor nie tylko rozwija swój świat, ale również doprowadza do ewolucji bohaterów, którzy z części na część rosną lub maleją w moich oczach, ale zawsze z pożądanym skutkiem. 

Prawdę powiedziawszy, nie wiem o których bohaterach mogłabym napisać teraz, żeby przybliżyć ich sylwetki oraz opisać ich zmiany. Trudno mi określić jakieś konkretne metamorfozy, oprócz tego, że każdy stał się odpowiedzialniejszy, odważniejszy i bardziej rzeczowy, chociaż w przypadku pewnych dwóch bohaterów nic się nie zmieniło i nadal nie darzę ich specjalną sympatią. Właściwie to Znak Ateny jest również testem, ale tym razem nie dla mnie, ale dla całej siódemki postaci, które muszą zmierzyć się z nieuchronnie zbliżającą się groźbą zagłady świata.

Być może okaże się, że jestem krwiożerczym czytelnikiem, ale zdecydowanie ilość pojedynków okazała się dla mnie niewystarczająca, co nie znaczy, że było ich mało. Riordan ma w sobie to coś, co uwielbiam, czyli potrafi stworzyć fabułę opartą na łzach i humorze, sarkazmie i powadze. Wszystko jest równomiernie rozłożone, ma swój czas i miejsce. Tym razem mogłam spojrzeć na świat z perspektywy moich dwóch ulubionych bohaterów: Percy'ego i Leo, chociaż inni też otrzymali swoje pięć minut. I przy tej części jestem dozgonnie wdzięczna autorowi, że nie poprowadził narracji pierwszoosobowej, ponieważ to zniszczyłoby ten delikatny stan w jakim znajduje się książka. 

Zdecydowanie mogę napisać, że na taki rozwój akcji liczyłam. Znak Ateny to tom, który pokazuje tak wiele, a zarazem trzyma dalej w niepewności. Kolejne tajemnice a la Rick Riordan, które dosłownie niszczą mózg, zakończenie, które złamało mi serce, jednak również bohaterowie, którzy nie są jednakowi i papierowi, a barwni i żywi. Polecam, chociaż po dwóch poprzednich tomach nie może być inaczej. 

#1 Zagubiony heros | #2 Syn Neptuna | #3 Znak Ateny | #4 Dom Hadesa | #5 Krew Olimpu
Copyright © Wąchając książki , Blogger