Victoria Scott - Tytany

sobota, czerwca 04, 2016
INSTAGRAM

Tytany
Victoria Scott
Tytuł oryginalny: Titans
Wydawnictwo: Iuvi
Seria: -
Rok wydania: 2016


Sięgając po Tytany byłam w stu procentach przekonana, że nie zawiodę się na kolejnej powieści Veroniki Scott. I jest to jedna z nielicznych sytuacji, gdzie nie pomyliłam się i dostałam dokładnie to, co chciałam. Nowa historia autorki, która już za sobą wielki sukces z Ogniem i wodą, która nadal zdobywa rzeszę czytelniczych serc, jest niesamowita, oryginalna i w pewnym sensie kontrowersyjny temat. 

Powiedzmy sobie szczerze, napisanie książki o koniach - nie ważne w jakiej postaci - jest dość specyficzne i nie są to historie dla każdego. A napisanie powieści, która trafi do serca najbardziej czułego na końskie tematy czytelnika, czyli mnie, jest zadaniem nie łatwym. Chyba nie muszę dodawać, że Scott podołała? W każdym razie i tak to napiszę. Pisarka stworzyła bardzo realistyczną historię, jednocześnie nie straciła na profesjonalizmie. 

Główną bohaterką i zarazem narratorką jest Astrid. Jest to postać, którą z łatwością można polubić. Jest inteligenta, altruistyczna, odważna a czasem nawet zdarzyło się jej sypnąć doskonałym sarkazmem. Jej historia jest bolesna i wzruszająca, ale również dzięki jej przyjaciółce, możemy spojrzeć na wszystko z lekkim uśmiechem na ustach i czasem nawet czuć rozbawienie. Polubiłam Astrid, ale jednak nie jest ona na liście moich ulubionych bohaterów. Nawet wiem dlaczego, ale jeśli zdradziłabym ten sekret, to zniszczyłabym Wam przyjemność z czytania.

Bardzo ucieszył mnie fakt, że styl autorki ewoluował, ale nadal pozostał lekki i cechuje go nadal łatwość oraz szybkość czytania. Całą powieść pochłonęłam w kilka godzin i trochę żałuję, że powieść nie była grubsza. Dla mnie samej, największym atutem były właśnie mechaniczne konie, tytany, po których historie sięgnęłam z najprawdziwszą przyjemnością i ogromną ciekawością. Powieść jest bardzo podobna, pod względem pomysłu na fabułę, do powieści Maggie Stiefvater Wyścig śmierci, ale tą powieść wręcz kocham, więc zupełnie mi to nie przeszkadzało.

Historia Astrid i Skobla na pewno zachwyci miłośników koni, fanów samej autorki oraz czytelników Maggie Stiefvater. Najważniejsze w czytaniu, to dobrze się bawić, a tego właśnie dostarcza każda powieść Scott. A ta powieść jest zupełnie niezobowiązująca, ponieważ jest historią jednotomową.

ZA MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU IUVI!

Wyzwanie: +2,6cm
Obsługiwane przez usługę Blogger.