Pod samym niebem
R.K. Lilley
Tytuł oryginalny: Mile High
Wydawnictwo: EditioRed
Seria: W przestworzach #2
Rok wydania: 2016
Ocena: 7/10
Po niezbyt pochlebnych recenzjach poprzedniej książce i moim miłym zaskoczeniu pierwszym spotkaniem Lilley, byłam bardzo podekscytowana Pod samym niebem. Druga część serii W przestworzach jest co najmniej zaskakująca, ale trochę zabrakło atmosfery stworzonej w pierwszym tomie. Po raz drugi zastanawiam się, jak dokonała tego, że w tak niewielkiej ilości stron, pomieściła tyle zaskakujących wydarzeń z życia bohaterów, a przy tym powieść nadal dla mnie jest w pewnym stopniu oryginalna.
Wiele razy powtarzałam i powtarzać będę, że powieści erotyczne to gatunek nie dla każdego i lepiej odpuścić je sobie zawczasu. Mają swoich zwolenników i pewnie większe grono przeciwników, ale nie sądzę, żeby Pod samym niebem, chociaż brutalniejsza, bardziej hipnotyzująca i pomysłowa była zła. Owszem, miała kilka niedociągnięć lub autorka pozmieniała nieco pierwsze wrażenia, jakie wywołali bohaterowie, ale to nadal bardzo dobra historia. Jak już wspominałam w recenzji pierwszego tomu, wspomniałam o dobrze rozwiniętej stronie psychologicznej, to w tej części historii nie dało się tego w takim stopniu odczuć.
Przykrym faktem jest dla mnie napisanie, że Bianca była w tej części trochę irytująca. Miała momenty, gdzie na usta cisnęło mi się jedno, wielkie: SERIO?, ale w ogólnym rozrachunku nie była wcale odrzucająca, chociaż jej pomysły i tok myślenia nie zostały tak dobrze przedstawione jak w Podniebnym locie, co za tym idzie dawały gorsze wrażenie na odbiorcy. Mam nadzieję, że w następnym tomie autorka ukaże potencjał Bianki i będzie on wynagradzał jej subtelne potknięcia.
James... Dopiero w tej powieści można ogarnąć rozumem jego osobowość, która wcale nie jest tak płytka i brutalna. Powtórzę to jeszcze raz, ponieważ po Pod samym niebem jestem pewna, że ten facet to złoto i to, co zrobił... Nie, tego nie da się opisać. Chociaż jego upodobania mogą nieźle przerazić, to jego czyny automatycznie niwelują te drobne niedogodności. Przecież nie można patrzeć na bohatera tylko przez seks i jego preferencje.
Nadal jestem zdania, że jest to powieść, która nadal ma pewną dozę oryginalności i ciekawego podejścia do tematu. Widać, że autorka świetnie bawi się słowem i sterowaniem życiem bohaterów, których losy są szalenie uzależniające i czasami przechodził mi po plecach dreszcz zaszokowania, ponieważ nie mogłam uwierzyć, jak można wpaść na taki obrót wydarzeń. Ogromnym plusem jest również pomysłowość Lilley, która w tym tomie zaskoczyła mnie z potrójną siłą.
Polecam, ponieważ mimo wszystko uważam, że jest to świetna powieść, gdzie można w przyjemny sposób spędzić czas, zamknąć się w świecie książki na kilka godzin i cieszyć się lekturą. Pod samym niebem zaczyna wchodzić w nieco bardziej kryminalne wątki, co czyni ją jeszcze bardziej intrygującą, niż początek historii.
Podniebny lot | Pod samym niebem | Grounded | Mr. Beautiful
ZA MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA DZIĘKUJĘ GRUPIE WYDAWNICZEJ HELION!