K. Bromberg
Tytuł oryginalny: Hard Beat
Wydawnictwo: EditioRed
Seria: Driven #7
Rok wydania: 2016
Ocena: 10/10
W życiu każdego miłośnika literatury, poważnej czy lekkiej, nadchodzi czas przeczytania powieści, serii, która powala na kolana, burzy wszystkie dotychczasowe przyjęte normy. Dla mnie przełomem, takim, który zaburzył wszystkie moje listy ulubionych pisarzy, powieści i bohaterów było sięgnięcie po historie napisane przez Bromberg. Nie spodziewałam się czegoś na tak ogromną skalę, ani talentu, który bez najmniejszych wątpliwości posiada pisarka.
Chociaż książki towarzyszą mi od kilku lat, to z ręką na sercu mogę powiedzieć, że nigdy nie czytałam tak pięknych, obezwładniających i wzruszających historii jak te spod palców autorki Hard Beat. Chociaż na początku siódmy tom serii wydawał mi się nieco odstający od poprzednich dwóch, to z czasem przekonałam się, że nic takiego nie miało miejsca i ta historia jest równie piękna co poprzednie, lecz nieco bardziej bolesna i zderzająca się z prawdziwą rzeczywistością wojskowych korespondentów i wojny.
Zacznę od kilku słów o Tannerze ze względu na ciekawie poprowadzoną narrację, ale również dlatego, że jego postać zasługuje na pierwsze miejsce w kategorii najbardziej wrażliwego, ale za razem władczego mężczyzny. Powiedzieć, że jest on ideałem, to za mało powiedziane. Można śmiało stwierdzić, że taki bohater pojawia się raz na tysiąc książek. Bardzo spodobało mi się pokazanie przez autorkę jest historii, adrenaliny, która go napędza w czasie misji czy jego zawiły sposób myślenia, będące bardzo ekscytujące, nadające niepowtarzalną atmosferę.
Beaux. która niemal przez całą powieść wywoływała u mnie uśmiech na ustach, była, zresztą jak każda bohaterka z repertuaru Bromberg, uparta, niezależna i wprost genialna. Nie była w żaden sposób podobna do innych postaci pisarki, ale ta swoista siła była naprawdę świetnym posunięciem, co nie pozwoliło myśleć o niej, jako o tchórzliwej panienki. I uzyskała też, co chyba najważniejsze i najlepsze, nieprzewidywalność postaci.
Autorka nie tylko stworzyła kolejną piękną i wzruszającą historię, ale dokonała też czegoś niemożliwego, czyli poprowadziła narrację zupełnie inny, zaskakujący sposób, czyli oczami Tannera, i tylko jego. Był to zaskakujący zabieg i Bromberg wyszło to naprawdę wiarygodnie i wprost cudowne. Kiedy skończyłam Hard Beat, poczułam, że inaczej nie można było oddać specyfiki i magii oraz nieprzewidywalności fabuły. Polecam, polecam i polecam! Mi tylko pozostaje przeczytać pierwsze cztery tomy serii Driven i wyczekiwać z utęsknieniem na ósmą część.
ZA MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA DZIĘKUJĘ GRUPIE WYDAWNICZEJ HELION!