Niektórym fanom muzyki post się nie spodoba. Chciałabym poświęcić go całkowicie mojemu ukochanemu, ale już nie pełnemu zespołowi, One Direction. Wczoraj świat obiegła smutna informacja, że jeden z członów, Zayn Malik, odszedł nieodwołanie z grona wokalistów.
Jako ich wielka fanka, nie jestem w stanie, pogodzić się z tą informacją i jestem na etapie wyparcia. Nie będę nikogo oszukiwać i, choć zabrzmi to banalnie, to właśnie ta piątka chłopaków zmieniła nieodwracalnie moje życie. Nie chcę wnikać w żadne szczegóły, po prostu są dla mnie ważni. A świadomość, że zespół długo nie pociągnie dobija mnie, z minuty na minutę, jeszcze bardziej.
Jestem zupełnie świadoma, że żaden z nich nigdy tego nie przeczyta, ale czuję, że to właściwe, jeśli zaprezentuję na swoim blogu kilka moich najbardziej ulubionych piosenek, które towarzyszą mi przez większość wieczorów od trzech lat.
Zayn, będziesz istnieć dla mnie zawsze, cokolwiek postanowisz.
More than this
Moments
I Want
C'mon C'mon
Change My Mind
Little Things
Midnight Memories
Story Of My Life
Happily
Steal My Girl
Girl Almighty
Spaces