Aprilynne Pike - Ocalona

czwartek, marca 19, 2015

Ocalona
Aprilynne Pike
Tytuł oryginalny: Earthbound
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Seria: Ocalona #1
Rok wydania: 2014


Tavia, jako jedyna z katastrofy lotniczej, dostała drugą szansę od losu. Kiedy młoda dziewczyna zostaje sama na świecie, a nieznana część rodziny przygarnia ją z otwartymi ramionami, może wydawać się podejrzane, ale nie dla Tavii. Po przeżyciu kilkudziesięciu operacji, stracie rodziców i przyjaciół oraz zakochaniu w przystojnym Bensonie, nic już jej nie zdziwi. Pewnego, zwykłego dnia jej oczom ukazuje się chłopak, który zdecydowanie nie pasuje do teraźniejszej epoki i wydaje się dziwnie znajomy. Swoim pojawieniem wzbudza silne uczucia i nie jest w stanie skupić się na niczym innym. Od tego momentu dziewczyna, nie może już nikomu zaufać. Jej życie wywraca się do góry nogami i można uznać, że tego nie wytrzyma. Spada na nią ogromna odpowiedzialność za ludzkość, resztę świata i przeznaczenie. Musi zmierzyć się z siłą, która liczy sobie tysiąclecia i nie odpuszcza zbyt łatwo. Czy Tavii uda się przezwyciężyć strach?

Autorka Ocalonej znana jest z cyklu pod tytułem Skrzydła, który był światowym bestsellerem. Przyznam, że nigdy nie zamierzałam przeczytać wcześniejszych książek autorki, chociaż prawdopodobnie, dodałam to na półkę chcę przeczytać. Nie ciągnęło mnie do poznania debiutu autorki i po tej lekturze nie jestem do końca pewna, czy sięgnięcie po tą powieść było dobrym pomysłem.

"- Czy my... wiem, że to zabrzmi dziwnie, ale czy my się znamy?
[...]
- Nie - odpowiadam radośnie. - Jeszcze nie. - [...] - Ale się poznamy."

Akcja jest chaotyczna. Poczucie winy głównej bohaterki miesza się z pragnieniami i obawami, jakie nią targają. Same, nawiedzające Tavię retrospekcje z życia tajemniczego chłopaka i jego ukochanej, są na siłę wbite w fabułę książki i w większości są zbędne. Strasznie ciężko było mi wbić się w treść i skończyć książkę z dziwnym niedosytem, ale zrobiłam to. Skończyłam książkę po prawie tygodniowym męczeniu samej siebie słowami, którymi dzieli się z Czytelnikiem autorka. Końcówka, a właściwie dwa ostatnie rozdziały zapowiedziały, że następna część będzie ekscytująca. Mam jednak, dziwne przeczucie, że pani Pike stąpa po cienkim lodzie i każda następna strona przybliża ją i mnie do niechybnej katastrofy.

Tavia jest specyficzną postacią. Owszem, piszę tak wiele razy, ale teraz jest to zupełnie uzasadnione. Główną bohaterkę poznajemy jako skrzywdzoną przez okrutny los dziewczynę, bez rodziców i w obcym miejscu. Później, w wyniku dziwnych wydarzeń i wspomnień, które powracają, przechodzi ona metamorfozę. Staje się najbardziej popapraną i egoistyczna osobą na świecie. Przy niej, każda inna postać, nawet ta najgorsza jest istnym aniołem w porównaniu z nią. Dochodzi do tego, jeszcze kilka spraw, m.in. olanie całego świata, żeby spełnić miłość, która nie ma racji bytu. Wyjątkowo muszę przyznać, że polubiłam tych złych. Byli wyrozumiali i starali się pomóc, chociaż Tavia nie współpracowała. W przeciwieństwie do całego świata, była ona zacofana, egoistyczna (po raz drugi) - co można było wytłumaczyć jej przeżyciami, ale kiedy pozna się ją dogłębnie, to po prostu jest tchórzliwa. Nie można wszystkiego tłumaczyć . Mam nadzieję, że to się zmieni, bo jak wspomniałam, dwa ostanie rozdziały były niczego sobie, zapowiadały albo katastrofę, albo dobrą książkę.

Autorka brnie w utarty schemat: przeznaczenie. Nie da się zaprzeczać, że książka jest o miłości, jak i również, że stara się na siłę wymusić polubienie i zaakceptowanie miłości Tavia-Benson. W pierwszym tomie, który jest przewidywalny i maksymalnie schematyczny, stara się ukazać świat Przyziemnych takim jaki jest od strony nowo przybyłej bohaterki. Nie obyło się bez wątków mitologiczno-historycznych, które były słabo rozwinięte. Wyjątkowo, muszę skrytykować uczuciowość głównej bohaterki, która irytowała mnie w większości przypadków, ponieważ kierowała się ona irracjonalnymi uczuciami i czekałam, wprost czekałam, aż tupnie nóżką. Sam język jest bez zarzutu, po prostu zwyczajny.

Czy polecam? Na tą chwilę wstrzymałabym się z tą odpowiedzią. Nie jestem w stanie określić, jakie emocje wywołała we mnie ta powieść. Jestem bardzo ciekawa, jak wypadnie druga powieść.


Ocalona | Uprowadzona | ?

Za książkę dziękuję:


Obsługiwane przez usługę Blogger.