Gena Showalter - Alicja, królowa zombie


Alicja, królowa zombie
Gena Showalter
Tytuł oryginalny: The Queen of Zombie Hearts
Wydawnictwo: Mira
Seria: Kroniki Białego Królika #3
Rok wydania: 2015


"Wszyscy jesteśmy szaleni"

Ali wraz ze swoimi przyjaciółmi staje przed najważniejszym zadaniem życia, zniszczeniem Animy, wrogiej korporacji zajmującej się tworzeniem zombie i zmuszaniem ich do ataku na ludzi. Nadchodzi ostateczny czas, dziewczyna stara się żyć jak zwykle, dzielić swoje życie pomiędzy przyjaciółmi, miłością swojego życia i chronieniem ludzkości. Alicja staje przed najtrudniejszymi wyzwaniami: stratą, rozterkami, kłamstwem i mówieniem prawdy. Zegar tyka, czas płynie nieubłaganie i ostateczna rozgrywka zbliża się wielkimi krokami.

"- Jakbym śmiała to zrobić. Ale ty bądź ostrożny. Nie jesteś ozdoba dla świata. Jesteś moja ozdobą.
- A ty moją zabawką."

Pragnę zaznaczyć, że nie czytałam dwóch pierwszych części trylogii i recenzja będzie tyczyć się typowo Alicji, królowej zombie, bez żadnych wstawek dotyczących całej serii. Nie umniejsza to faktu, że Showalter jest pisarskim geniuszem i zawarła na ponad czterystu stronicowej książce wszystkie te cechy, który cenię. Łzy, śmiech i zaskoczenie - kilka cech, które pozwoliły mi na świetną zabawę. Nie spodziewałam się, że autorka przeniesie mnie w świat książki, kiedy przeczytałam kilka stron ostatniej części.

W Alicji podobały mi się jej wszystkie cechy. O dziwo, nie była trzęsącą portkami dziewczynką. Lojalna, odważna, dobrze wyszkolona i sarkastyczna. Najbardziej urzekły mnie, jej umiejętności w sztuce walki i rozbrajające rozmowy z Cole'em. Zdziwiłam się jej licznymi tatuażami, podejściem do związku i przyjaciół. Jej wybory były szokujące, ale również piękne w swojej prostocie. Pozostaje jeszcze kwestia Cole'a, który jest typem faceta, postaci bohatera książkowego, który łapie mnie za serce i jest ideałem pod każdym względem. Niegrzeczny chłopiec, tatuaże, kolczyki, ciemne włosy, jasne oczy... i nie mam więcej pytań i próśb.

"- Gdyby było łatwe - wtrąciła Camilla - to byłoby twoja mamą.
- Moja mama to twoja mama.
- I co z tego? Nigdy jej nie lubiłam."

Język jest młodzieżowy, sarkastyczny i tryskający humorem. Wszystko, od A do Z, jest przemyślane i powieść nafaszerowana jest akcją i zombie. Zakochałam się w stylu pani Geny, we świecie, który wykreowała i nie omieszkam przeczytać wszystkich części, ponieważ nie usiedzę na miejscu, kiedy nie poznam wszystkich pikantnych szczegółów. Polecam, polecam, POLECAM! Warto żyć dla takich książek i autorka trafia na listę moich ulubionych autorów, po prostu nie może być inaczej. Nigdy nie czytałam książki w takim stylu. Ogromny plus za teksty!


Alicja w krainie zombie | Alicja i Lustro Zombie | Alicja królowa zombie | A Mad Zombie Party

ZA MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA DZIĘKUJĘ GRUPIE WYDAWNICZEJ HARLEQUIN!


PS Podsumowanie serii pojawi się do końca wakacji, kiedy już nabędę dwie poprzednie części i je przeczytam :)
Obsługiwane przez usługę Blogger.