Toxic
Rachel Van Dyken
Tytuł oryginalny: Toxic
Tytuł oryginalny: Toxic
Wydawnictwo: Feeria
Seria: Zatraceni #2
Rok wydania: 2015
Mimo, że zapomniałam już historię Wes'a i Kristen, zepchnęłam ją w czeluści swojego umysłu, żeby zrobić miejsce dla czegoś, co jest dla mnie znacznie bardziej intymne, to wróciłam do ich świata. Właściwie powinnam zaznaczyć, że wróciłam do Rachel Van Dyken i do jej powieści. Już drugi raz ta niesamowita autorka rozłożyła mnie na łopatki i kazała moim oczom płakać. Głupie? Jak najbardziej, ale nigdy nie twierdziłam, że nie jestem upośledzona na płaszczyźnie uczuć. Oddałam serce Gabe'owi, tak samo jak kilka miesięcy temu Wes'owi i w ogóle nie żałuję, chociaż wiem, że po upływie czasu zapomnę albo zepchnę wszystko do pudełka z inicjałami autorki.
"Najbardziej zmysłowy dotyk, jakiego może doświadczyć mężczyzna, to ten, kiedy kobieta zaplata palce w jego włosach i szarpie je delikatnie, - Gabe H., Wes M. i wszyscy mężczyźni świata"
Podczas lektury byłam załamana, Gabe był moim ideałem, ale to nie był ten sam beztroski mężczyzna, którego poznałam na kartkach Utraty. Żałowałam, dłuższy czas wolałam coś lekkiego i beztroskiego, ale jak zwykle się pomyliłam. To za co warto przeczytać książki Van Dyken, to autentyczność. Sama autorka napisała, że jej seria inspirowana jest prawdziwymi zdarzeniami, chociaż upiększa je o cudowne zakończenia. Nie obraźcie się, ale ja nie wierzę w takie rzeczy, chociaż lubię o nich czytać.
Gabe ma tajemnicę, jak każdy na tym boskim świecie. Tyle, że jego jest straszna, mroczna i nie może ujrzeć światła dziennego. Przyjaciele nic nie wiedzą, kuzynka jest dziwnie niespokojna i pojawia się Saylor, która jest całkowitym zaprzeczeniem. Zaprzeczeniem, bo wkrada się w jego życie, burzy jego wyidealizowaną miłość i zabiera cenny czas, miesza w głowie. Jest ona osobą przykładną, zakochaną w muzyce i niezwykle troskliwą. Nie wiem, czy kiedykolwiek odważyłabym się dokonać tego czego ona i trwać.
"- Zawsze chciałam być gwiazdą - zażartowała.
- Bądź poważna.
- To jeszcze raz nazwij mnie gwiazdką."
Język jest specyficzny, nie wygórowany, ale poprawny. Szybko się czyta i to chyba jest najważniejsze, że nie utyka się w miejscu, zastanawiając się gdzie podziać myśli. Lubię czytać tego typu powieści, ale jednocześnie nie. Nie lubię pustki, która pozostaje po zakończeniu, ale lubię nadzieję, którą mam, kiedy w trakcie czytam. Polecam, jeśli ma się za sobą pierwszą część oraz jeśli ma się ochotę pogdybać nad swoim życiem. Ostatnio miałam lekkie problemy, ale chyba dzięki tej powieści wróciłam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz