Gwiazda
zaranna
Pierce Brown
Tytuł oryginalny: Morning Star
Wydawnictwo: Drageus Publishing House
Seria: Red
Rising #3[finał]
Rok wydania: 2016
Wyzwanie:
+3,8 cm
W życiu każdego czytelnika
nadchodzi moment, kiedy trzeba zakończyć pewną serię, która została w pewien
sposób wyróżniona na tle innych jednakowych historii, licznych schematów czy po
prostu gatunku. Dla mnie właśnie trylogia Red
Rising stała się wyznacznikiem, przełomem - zmieniła wszystko. Nie będę
ukrywać faktu, że przed Złotą krwią
nie miałam do czynienia z tego typu literaturą i po części chodzi mi o gatunek,
ale również nie sięgałam po powieści, które cechują się brutalnymi bohaterami.
[…] Człowiek nie jest samotna wyspą. Potrzebuje tych, którzy go kochają. Potrzebuje też tych, którzy go nienawidzą. Potrzebujemy innych, aby wiązali nas z życiem, dawali nam powód do życia, powód do uczuć.
Gwiazda zaranna to trzeci, a zarazem ostatni tom trylogii, którą
zawsze będę uważać za przełom w mojej czytelniczej karierze. Brown po raz
kolejny wykazuje się nieprawdopodobną oryginalnością, pomysłowością i świetną
znajomością ludzkiej psychiki. Autor udowodnił, że świetnie rozpoczynającą się
historię, można równie świetnie zakończyć, ale również debiut może powalić na
kolana. Red Rising zawiera wszystkie
cechy, które cenie i poszukuję w książkach: przyjaźń, miłość – nie koniecznie
tą romantyczną, oraz fantastykę.
Akcja Gwiazdy zarannej rozpoczyna się, kiedy Darrow już od kilku miesięcy,
zamknięty jest w kamiennej celi i zaczyna tracić zmysły, pochłania go Mrok.
Przedstawienie tego sinego, nieugiętego i odważnego bohatera, którego poznałam
w dwóch poprzednich tomach, w tak skrajnych warunkach było doświadczeniem
wstrząsającym, ale zarazem ukazującym go w zupełnie nowym świetle, jako nową postać.
Czy po takim czymś można się otrząsnąć? Autor nie zapomniał o dostosowaniu
charakteru Darrowa do sytuacji i pokazał, że jednak ten człowiek nie jest ze
stali. Nie umniejsza to jednak faktu, że ze strony na stronę, ze zdania na
zdanie, moje sympatia do tego bohatera była coraz większa.
CZŁOWIEKOWI WYDAJE SIĘ, ŻE UMIE LATAĆ, ALE BOI SIĘ SKOCZYĆ. MARNY PRZYJACIEL POPCHNĄŁBY GO W PLECY.[…] DOBRY PRZYJACIEL SKOCZY RAZEM Z TOBĄ.
Brown nie tylko opisuje
niszczycielską siłę władzy czy wroga, ale również potępia ciągłą żądzę mordu. Jego
bohaterowie nie są bez serca, posiadają sumienie, chociaż niekiedy głęboko
ukryte pod płaszczem wrogości, odwagi, a przede wszystkim szaleństwa. Jednak w całej
trylogii na pierwszym miejscu pisarz stawia przyjaźń i miłość – tym właśnie głównie
kieruje się Darrow w ostatnim tomie.
Sevro, którego darzę ogromna
miłością już od samego początku, szalony mały Goblin, przywódca Wyjców,
najlepszy przyjaciel, jakiego można sobie wymarzyć. Mustang, tajemnicza lwica,
ukochana pełna tajemnic i ogromnego poświęcenia, zawsze z głową na karku i radą
w rękawie. Victra, złamana torturami, przepełniona pragnieniem zemsty, ale
lojalna, waleczna i niebezpieczna. Ragnar, najgroźniejszy wojownik, najodważniejszy
i wierny druh. Czwórka bohaterów, bez których powieść nie byłaby tak genialna. Cztery
postaci, które pozwoliły przetrwać głównemu bohaterowi w najtrudniejszych
warunkach. Krótko mówiąc: bez nich nie byłoby niczego.
Właśnie trzecim tomem Brown
udowodnił swój ogromny talent. Nie Złotą
krwią, nie Złotym synem, ale Gwiazdą zaranną, którą pokazał, że można
w doskonały sposób zakończyć coś, co spektakularnie się rozpoczęło. W tej
części wszystko zostaje wyjaśnione, odpowiedzi na pytania udzielone, role
bohaterów w świecie rozdzielone. Chociaż bardzo chciałabym poznać resztę tej
historii (mój wieczny niedosyt), to cieszę się, że autor zakończył trylogię w
ten sposób – definitywnie.
Wiesz, w starzeniu najbardziej gówniane jest to, że stajemy się na tyle mądrzy, żeby dostrzegać we wszystkim wady.
Gorąco polecam, ponieważ jest
to powieść, którą trzeba przeczytać. Warto zapoznać się z tą trylogią,
chociażby tylko dla relacji między głównymi bohaterami oraz dla prawd życiowych
zawartych wśród stron. Historie Browna, który już od zakończenia drugiego tomu
jest na liście moich ulubionych twórców, zajmują najwyższe miejsce na mojej
liście najlepszych powieści. Nie mogę doczekać się kolejnych dzieł spod pióra
autora. Jednak muszę Was przestrzec: nie jest to powieść dla każdego
czytelnika, ale dla tych spragnionych przygody w kosmosie, walki o wolność i
zasmakowania najprawdziwszej przyjaźni i miłości.
ZA MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA DZIĘKUJĘ
WYDAWNICTWU DRAGEUS PUBLISHING HOUSE!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz