„Reguły gry” („Rules of the Game”) James Frey, Nils Johnson-Shelton, wyd. SQN 2017
Można powiedzieć, że „Reguły gry” to jedna z najbardziej
wyczekiwanych przeze mnie zwieńczeń trylogii. Dość długo czekałam na powieść, która jak się okazało, kiedy wzięłam ją do ręki, ma niewiele stron w porównaniu z dwoma poprzednimi tomami, nie
spełniła moich oczekiwań, co do rozwoju losów wszystkich bohaterów.
Od samego początku powtarzam, że historia napisana przez
Freya jest mocna, brutalna i zabójczo dobra, co więc kierowało autorem, że
zakończył serię tak, a nie inaczej? Nie mam bladego pojęcia, mogłabym tylko
gdybać, że nie miał pomysłu. Mam nadzieję, że nie uznacie, że książka jest zła,
bo nadal jest pełno zaskakujących zwrotów akcji, brutalności, którą tak cenię w
„Endgame”. A mimo to jestem rozczarowana obrotem akcji, skutkami, które miałam
okazję poznać, a nie mogę ich przytoczyć ze względu na to, że byłby to po
prostu spoiler.
Obawiam się napisać cokolwiek o bohaterach, żeby nie
zdradzić nic z fabuły, ale chciałabym podkreślić, że mimo wszystko, nadal jest
ich sporo, więc spokojnie można znaleźć swojego ulubieńca. Moimi faworytami są
Jago oraz Sara, co niezmiennie utrzymało się od czasów pierwszego tomu. Byłam
nastawiona na mnóstwo wydarzeń z tą dwójką, ale zdradzę Wam, że się nie
doczekałam… A tak bardzo marzyłam o kolejnych słownych potyczkach, walce i
uczuciu między tą parą.
Sama nie wiem, co jeszcze miałabym napisać, ponieważ wciąż
nie mogę wyjść z szoku, że autor w tak niesamowicie zły sposób zakończył tę serię. I
nie chodzi tu o narrację czy bohaterów, ponieważ w tych kwestiach
wszystko zostało dopięte na ostatni guzik, ale jednak jako ogół po prostu
złamało mi serce. Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Chciałam przypomnieć, że najzwyczajniej w świecie zakończenie czy też zamysł autora mi nie podszedł.
Mimo wszystko z ręką na sercu mogę polecić dwa pierwsze
tomy, były naprawdę świetne. Trzeci, czyli „Reguły gry” zdecydowanie docenią czytelnicy o stałych
sercach, chłodnych umysłach i uwielbiający nieprzewidywalne zakończenia. Serio,
kto by się tego spodziewał? Na pewno nie ja!
#1 Wezwanie | #2 Klucz Niebios | #3 Reguły gry
ZA MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU SINE QUA NON!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz