„Napastnik” Ana Huang, przekład Iga Wiśniewska, Wyd. Czwarta Strona 2025
Uwielbiam romanse sportowe 🏈, ale jeszcze nie zdarzyło mi się czytać o piłkarzu ⚽. Jest to całkiem zrozumiałe, ponieważ w Stanach nie jest to tak popularny sport, jak w Europie. Byłam mocno zaintrygowana i, szczerze mówiąc, autorka mnie nie zawiodła.
Historia Ashera i Scarlett to kwintesencja zabawnego, namiętnego romansu sportowego z motywem zakazanej relacji i sekretnego związku. Bohaterów nie da się nie polubić, nawet jeśli odwalają jakieś akcje, to często kończyło się to śmiechem lub rozczuleniem z mojej strony 😊
Huang oprócz humoru i zabawnych akcji między bohaterami, porusza również kwestię traum. I wiadomo, że nie wgryza się w niego dogłębnie, ponieważ nie jest to tego typu historia, ale dotyka na tyle poważnie, że kupiłam to w 100% i naprawdę doceniam 💜
Jeśli chodzi o romans i chemię między bohaterami, to nie mogę niczego im ująć. Jest namiętnie, jest gorąco 🔥, potrafiło być poważnie, a bohaterowie potrafili rozmawiać ze sobą w równym stopniu, co przekomarzać.
Dla fanów autorki dodam, że jest kilka oczek puszczonych do Czytelników, czyli pojawienie się postaci z serii “Władcy grzechów”. Jeśli o mnie chodzi, to jestem totalnie zachwycona i już uzupełniam brakujące powieści Hunag na półce 📚
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Czwarta Strona!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz