Cassandra Clare - Miasto popiołów

poniedziałek, sierpnia 25, 2014

Miasto popiołów
Cassandra Clare
Tytuł oryginalny: City of Ashes
Wydawnictwo: Mag
Seria: Dary Anioła #2
Rok wydania: 2013


Clarissa jest zrozpaczona, jej ukochany Jace okazał się być jej baratem,a na dodatek nie wie jak obudzić matkę z tajemniczej śpiączki. Na dodatek jej przyjaciele nie wiodę beztroskiego żywota. Jace siedzi w areszcie u Magnusa, a Simon staje się wampirem przez co musi zakończyć swój upragniony związek z Clary. A jeśli tego byłoby za mało to nasz stary dobry przyjaciel - Valentine, nie odpuszcza. Tym razem stara się zmanipulować swojego syna, który, nawiasem mówią, utwierdza się w przekonaniu, że jest tak fatalny jak jego ojciec, ba! On uważa, że jest z nim coś nie tak, ponieważ kocha swoją siostrę, ale nie tak jak powinien brat. A ich tatuś próbuje zabić wszystkich Nocnych Łowców i przyzywa armię demonów na statek. Słodko, czyż nie?

"- Przyszliśmy do Jace'a – powiedziała Clary. – Dobrze się czuje?
– Nie wiem. Normalnie też tylko leży na podłodze i się nie rusza?"

W drugim tomie Darów Anioła z sześciu wydanych w Stanach (niedługo również w Polsce) widać, że autorka ewoluuje ze swoim stylem i samą fabułą. Bohaterowie stają się bardziej wyraziści i nie nie rzuca się w oczy ich dostosowanie do każdej, a stawiają się jak mogą. Jednak to nie jest to czego oczekują od powieści z milionami fanów na koncie. Chociaż pochłonęłam ją dość szybko co ( w przypadku tej serii) jest dużym zaskoczeniem. Clary irytowała mnie minimalnie mniej, chociaż dobił mnie fakt jej związku z Simonem, a co do niego to polubiłam go dopiero po staniu się wampirem. Może ma to związek z tym, że uwielbiam wampiry, ale naprawdę jest jakiś odmieniony :P. Co do mojej ulubionej postaci... Jace jest w pewnych momentach trochę nużący i gdyby nie jego sarkazm i cięty język porzucałabym wszelką nadzieję na moją fav postać. Natomiast o Alec'u, Isalbell i Magnusie jest stosunkowo mało, ale rekompensować nam może to, ze Luke'a jest więcej i do ogólnej akcji Maia - wilkołaczyca.

"- Nie pocałuję Przyziemnego - oświadczył Jace. - Wolę raczej zostać tu na zawsze i zgnić.
- Na zawsze? - powtórzył Simon. - To strasznie długo.
Jace uniósł brwi.
- Wiedziałem. Chcesz mnie pocałować, tak?"

Jak to już ze mną bywa albo jestem zadowolona, albo nie. Tu akurat umiarkowanie, mam chęć czytania jeszcze, jeszcze i jeszcze, ale zarazem nie musiałabym sięgać po następną część. Widać, zawłaszcza w tej części, ze autorka miała zamiar zrobić z tego trylogię, ale (chwała jej za to!) nie zrobiła tego.

"Ale właśnie o to chodzi. Kiedy kochasz nie masz wyboru."


Miasto kości | Miasto popiołów | Miasto szkła   | Miasto upadłych aniołów | Miasto zagubionych dusz | Miasto niebiańskiego ognia
Obsługiwane przez usługę Blogger.