Rea Carson - Dziewczyna ognia i cierni


Dziewczyna ognia i cierni
Rea Carson
Tytuł oryginalny: The Girl of Fire and Thorns
Wydawnictwo: Albatros
Seria: Trylogia ognia i cierni #1
Rok wydania: 2015

Raz na cztery pokolenia jedna osoba zostaje wybrana. Otrzymuje Boski Kamień, a wraz z nim – wielkie zadanie.
Sama musi jednak odkryć jakie. I udowodnić, że jest godna boskiego daru.
Elisa została wybrana.
Nie wie dlaczego. Jest tą gorszą z dwóch księżniczek. Tą, która nigdy nie dokonała niczego godnego uwagi. I nie wyobraża sobie, że w ogóle by mogła.
W dniu swoich szesnastych urodzin zostaje oddana za żonę obcemu mężczyźnie. W
yjeżdża z rodzinnego kraju i nagle wychodzi na jaw, że ma wielu wrogów, którzy wiedzą o niej wszystko.
Ona nie wie nic.
 Musi znaleźć w sobie siłę, aby spełnić proroctwa o wielkości.
Jeśli jej się nie uda – zginie młodo.
Jak większość wybrańców.

Pierwsze co przyciąga uwagę w książce Carson, to napewno okładka. To właśnie ona zadecydowała, że sięgnęłam po debiutancką powieść tej autorki. Jestem zazwyczaj uprzedzona do debiutów, ponieważ wychodzi, to jednym lepiej, innym gorzej. Pani Rea wyszło to dość specyficznie, ponieważ zastosowała bardzo pożądany, w moim przypadku, zabieg i na dodatek jej się udał, co bardzo zaowocowało świetnym rozpoczęciem trylogii, ale wtaczała wszystko powoli i nie raz zdarzało mi się zanudzić.

Wcześniej wspomniany zabieg, dotyczy kreacji bohaterów. Na początku nie pałałam sympatią do głównej bohaterki, ani do żadnej innej postaci. Po każdym rozdziale coraz bardziej przekonywałam się do Elisy. Jest to bohaterka, która przechodzi poważną metamorfozę, nie tylko fizyczną, ale również psychiczną. Z zahukanej księżniczki, przemienia się w silną, młodą królową, która jest w stanie poruszyć serca tysiącom.

Reszta bohaterów jest mniej lub bardziej ważna, ale każdy z nich ma swój niepowtarzalny charakter i styl bycia. Niektórzy mili i dobrzy, nie zyskali mojej sympatii, ale za to ci źli i nieczuli przypadli mi do gustu.

Powieść nasycona jest nieprzewidywalnością. Na początku byłam trochę zła, że książka zmierza w tym, a nie innym kierunku, ale wszystko zmieniło się, kiedy rozpoczęła się druga część. Akcja zaczęła pędzić i co chwila zmieniała kierunek. Nie było chwili, żebym nie była zaskoczona, choćby najmniejszym słowem czy myślą księżniczki. Książka ma również jedną zaletę, którą czasem cenią, czasem nie - da się ją przerwać, w któryś momencie i wrócić do niej następnego dnia.

Pomysł na historię jest bardzo oryginalny. Boski Kamień, rzecz magiczna połączona z religią i Bogiem - kontrowersyjny temat. Do tego cudowna okładka, bohaterka, która nie da sobie w kaszę dmuchać i rozpoczęcie ciekawej trylogii. Polecam, bardzo gorąco i czekam na rozwiniecie w dalszych częściach.

Dziewczyna ognia i cierni | Płonąca korona | Gorzkie królestwo

ZA MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU ALBATROS!



Obsługiwane przez usługę Blogger.