piątek, listopada 21, 2025
wtorek, listopada 18, 2025
środa, października 15, 2025
SIEDEM OSTRZY | Karolina Grypińska
Jak to już ze mną i rodzimą literaturą bywa — nie za bardzo się lubimy. Przed sięgnięciem po Siedem ostrzy miałam nawet lekki żal, ale… nie mogłam bardziej żałować swoich wcześniejszych myśli, bo ta historia… od MIESIĘCY nie czułam tak szalonych emocji podczas czytania, od MIESIĘCY nie przeczytałam książki w dwa dni — ta opowieść miała właśnie to “coś”, czego szukam.
Ostatnio trafiały mi się historie z motywem drogi i myślałam, że już mi się to przejadło — ale nie! Siedem ostrzy było idealne. Z lekkim vibem Szóstki wron, z ukochanym motywem znalezionej rodziny, z ciekawym światem, który zdaje się istnieć w papierowym pokoju, gdzie piątka (anty)bohaterów i Anzan muszą odbić dziewczynę z pałacu — brzmi świetnie, prawda? I takie właśnie jest!
Narracja prowadzona jest z perspektywy różnych bohaterów, ale choć jest ich kilku, absolutnie nie przytłacza i łatwo zapamiętać, kto jest kim. Każdy ma swój unikalny charakter — nie sposób ich pomylić. Ulubieńca mogę wskazać bez wahania (Faelar!), ale to nie znaczy, że reszty nie kocham. Byli barwną paletą ludzkich charakterów — i to było fantastyczne!
Wątki romantyczne? Są — i to jakie! Och, ile ja pisków i okrzyków zachwytu wydałam, a ile uśmiechów posłałam literkom 😂 Mamy tu motyw friends to lovers, ale w takiej wersji, jaką uwielbiam — najpierw przyjaźń, potem dopiero konkret. Jest też enemies to (prawie, ale nie całkiem) lovers… I tutaj przepadłam totalnie. Nie wiem, jak to opisać — po prostu brak mi słów na genialność tego motywu. A zakończenie? Cudo. Do tego motyw przeznaczenia, który był dla mnie niczym najsłodsza ambrozja (i wcale nie taki oczywisty)!
Autorka ma bardzo przyjemny styl — niemal gawędziarski, a przy tym nadal literacki. Przez Siedem ostrzy dosłownie płynęłam. Czułam, jakby postaci ożywały w mojej głowie, a świat był oddany tak dobrze, że nie miałam żadnego problemu z przyswojeniem informacji, co w fantastyce wcale nie jest oczywiste.
CZYTAJCIE, BO TAKICH HISTORII ZE ŚWIECĄ SZUKAĆ!
poniedziałek, października 06, 2025
NIE WPUSZCZAJ LASU | CG Drews
Każdy może być potworem. W odpowiednich okolicznościach. Odpowiednio motywowany. By chronić kogoś innego lub.... by chronić siebie. Czy to takie złe walczyć o siebie, jeśli na nikogo innego nie można liczyć?
sobota, października 04, 2025
BEZSENNI | Jen Williams
Witaj w domu, jadowite dziecko.
niedziela, września 28, 2025
ZGUBNY LOS | Kaylie Smith
„Zgubny los” Kaylie Smith, Wyd. WeNeedYA 2025
piątek, września 26, 2025
CHŁOPCY Z OSTRYMI ZĘBAMI | Jenni Howell
Uwielbiam książki z motywem dark academia, ale tym razem to nie było to. To, czego się spodziewałam, a to, co dostałam… Przysięgam, miałam ochotę płakać i tupać nogami. Bardzo nie lubię, kiedy autor próbuje nadać znaczenie przeciętnej historii poprzez wyszukane, filozoficzne cytaty. Tak właśnie było tutaj — i przez to od początku ta historia była na przegranej pozycji.
czwartek, lipca 24, 2025
poniedziałek, lipca 21, 2025
MY | Sarina Bowen, Elle Kennedy
„My” Sarina Bowen, Elle Kennedy, Wyd. Zysk i S-ka 2025
Kiedy sięgałam w 2020 roku po “Dobrego chłopaka” duetu Bowen & Kennedy, nie sądziłam, że pięć lat później bohaterowie poboczni odmienią moje życie, a ich historia stanie się nie tylko najlepszą książką 2025 roku, ale również serią mojego życia. Ponieważ, moi Państwo… to, co Wes i Jamie ze mną zrobili…
Istnieją książki, które mogą spełniać czytelnicze marzenia — i tak właśnie jest w przypadku My. Historia Wesa i Jamiego to coś naprawdę pięknego. I wcale nie przesadzam, kiedy mówię (czy piszę), że płakałam od nadmiaru miłości, która się tutaj pojawia.
Czego możemy się spodziewać po drugiej części?
Oprócz jeszcze większej ilości romansu, dostajemy pełną gamę emocji, z którymi mierzą się bohaterowie. Poruszony zostaje temat nietolerancji, sekretnego związku, zaufania oraz niepewności, ale również zdrowia psychicznego.
Wes to po prostu najsłodsze ciasteczko wśród męskich bohaterów literackich, jakich kiedykolwiek miałam okazję poznać. To, że jest wielkim, groźnym hokeistą, to tylko ułamek jego osobowości — jego troska, miłość i wszystkie najlepsze cechy sprawiają, że po prostu nie sposób go nie kochać.
Za to Jamie… Ten zabawny, łamiący serce Jamie — musi zmierzyć się z rzeczywistością, z sytuacją, której nigdy wcześniej nie doświadczył (ale przyznam, że podczas rereadu miałam ochotę zasadzić mu kopniaka 😂).
Nie wiem, jakim cudem miałem tyle szczęścia, by znaleźć kogoś, kto kocha mnie tak mocno, jak Wes. Ilu ludziom udaje się kogoś takiego znaleźć?
Gwarantuję Wam — tak pikantnego, pochłaniającego i gorącego romansu jeszcze nie czytałam! Przysięgam! Ale “My” to nie tylko pikanteria — to również miłość, zaufanie i wsparcie. To część, w której bohaterowie stają przed konsekwencjami wyborów dokonanych wcześniej i przed tymi, które dopiero nadejdą.
Jeśli to wszystko brzmi dla Was jak nieskładny bełkot, to powiem krótko i zwięźle: czytajcie, bo istnieje szansa, że nic lepszego w życiu nie przeczytacie. Ta seria łamie serce i składa je na nowo. Przez nią się płynie; ona pochłania. Wracałam do niej wielokrotnie — ten tom przeczytałam już dwa razy i na pewno sięgnę po niego kolejny.
czwartek, lipca 17, 2025
TERAZ I NA ZAWSZE | Bailey Hannah
