ROZSTRZYGNIĘCIE CALLIE&KAYDENA | Jessica Sorensen



Rozstrzygnięcie Callie i Kaydena („The Revolution of Callie&Kayden”) Jessica Sorensen, wyd. Zysk i S-ka 2018


Przed Callie i Kayden stają trudne wybory, które dotyczą ich niestabilnej dotąd przyszłości. Złożone wcześniej obietnice przestają obojgu wystarczać, ponieważ pragną czegoś więcej o życia. Teraz przyjdzie im zmierzyć się z demonami przeszłości, żeby móc żyć razem możliwie jak najszczęśliwiej. Czy im się uda? Gdzie leży granica, której nie można przekroczyć?

Kiedy po raz pierwszy sięgałam po historię Callie i Kaydena, nie spodziewałam się, że zajmie ona tak ważne miejsce w moim sercu, że będę stawiać ją za wzór, a autorka będzie należeć do ścisłej czołówki moich ulubionych pisarzy. Właściwie każdą jej książkę czytam i kończę dosyć szybko, ponieważ wszystkie jej powieści wciągają bez reszty. Chociażby nie wiem, jak bardzo chciała się nimi delektować, to nie potrafię przerwać lektury nawet na minutę.

Rozstrzygnięcie Callie i Kaydena” to stosunkowo krótka powieść, lecz lwia część ich historii. Napisałabym, że wręcz niezbędna dla spokoju ducha, ale również najważniejsza dla bohaterów i czytelnika. Szczerze? Nie spodziewałam się czegoś tak cudownego, chociaż myślałam, że autorka osiągnęła szczyt przy „Niepewności Violet i Luke'a”, ale ta część pokazała, że Sorensen stać na więcej i właśnie podniosła sobie poprzeczkę, jeśli chodzi o następne książki.

Callie w „Rozstrzygnięciu...” to już nie ta sama, którą poznajemy w „Przypadkach...”. W pierwszym tomie była przerażoną dziewczyną, uczącą się na nowo życia. Silną, ale bezsilną. Polubiłam ją za jej starania, wiarę w swoje możliwości oraz chęci, którymi się wykazywała. Aktualna Callie to młoda kobieta, którą sama chciałabym być. Silna, odważna i pewna swojej miłości, miejsca w świecie. Sorensen tak pięknie ujęła to w słowa, że nie mogę po prostu pogodzić się z tym, że wszystko zmierza ku końcowi. Nie pogodzę się z tym nigdy!

Kayden w „Rozstrzygnięciu...” to również nie tam sam chłopak co w „Przypadkach...”. Jednak on zmienia się w zupełnie inną stroną i w innym stopniu. Myślę, że autorka na podstawie tych dwóch bohaterów pokazuje jak ludzie radzą sobie z zupełnie różnymi rodzajami przemocy jakiej doświadczyli. Młodsza wersja Kaydena była fałszywa dla świata: pewny siebie, pełen uroku wybitny sportowiec, którego mroczna strona dopada w ciemności. Nowy Kayden, mężczyzna - prawdziwy cud, jest otwarty na światło, miłość i szczęście. Nikt nie ujmie słowami, jak bardzo kocham wszystkich bohaterów z tej serii, ponieważ są tak niepodważalnie prawdziwi, że nie mogę znaleźć odpowiednich słów.

Zawsze przychodzi czas zdrowienia. W każdej ciężkiej chorobie, czekamy na ten magiczny moment, kiedy już wszystko będzie dobrze. I być może na drodze postaci stworzonych przez fantastyczną Sorensen, będzie jeszcze wiele wybojów, to myślę, że wreszcie zaświeciło nad nimi słońce. Nie oznacza to, że nie przeczytam jeszcze ich dalszych losów, ponieważ to zrobię na pewno. Po prostu cieszę się jak dziecko, że autorka ujęła to wszystko w tak piękne słowa i formę.

Jeśli nie czytaliście jeszcze tejże serii, to powinniście jak najszybciej to zmienić. Nie ma nic lepszego, piękniejszego i bardziej realnego niż ta, a może lepiej napisać, te historie? Nieważne jak to ujmę, ważne jest to, że to prawdziwa magia w powieści o dojrzewaniu, stracie, odkrywaniu siebie, ale również prawdziwym szczęściu i miłości. Mogłabym żyć bez tych powieści, ale problem jest w tym, że nie chcę tego robić.

W skład serii „The Coincidence” wchodzą:
#4 Przyszłość Violet i Luke'a | #5 Niepewność Violet i Luke'a | #6 Rozstrzygnięcie Callie i Kaydena | #7 Seth&Greyson | #8 The Evermore of Callie&Kayden | #9 The Infiniteness of Violet&Luke

ZA MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU ZYSK I S-KA!
Obsługiwane przez usługę Blogger.